Witajcie.
Jak tam u Was z przygotowaniami do świat? U mnie pierogi i uszka z kapustą i grzybami gotowe. Ozdoby na choinkę przygotowane za to bałagan jeszcze się panoszy. Miałam plan dziś po przyjściu z pracy podziałać ale pogoda splatała psikusa. Padał śnieg z deszczem a że była temperatura minusowa to wszystko zamarzało. Staliśmy busem ponad 2 godziny a potem i tak sporą część drogi musiałam przejść pieszo. Więc 15 kilometrową trasę z pracy do domu pokonaliśmy w 4 godziny. Przyszłam umęczona bo na drodze "lodowisko" i tak skończyło się mogę sprzątanie.
Ale już nie marudzę tylko pokazuje karteczkę.
Serdecznie pozdrawiam.
Niezwykła, urocza, po prostu cudna ❤
OdpowiedzUsuńCudnie Aguś, nic tylko się inspirować twoimi pracami 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Prawdziwe cudeńko.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przez takie przygody, jak opisany przez Ciebie powrót do domu, nie lubię zimy:)
Serdeczności.
Aga jak zawsze jest bosko i w takich przypadkach właśnie błogosławię swoją emeryturę, już nic nie muszę. Swoją drogą to tylko dwa dni Świąt, choinka być musi i cos do jedzenia, ale katy posprzątane ??? A kto mi to będzie sprawdzał, grunt co by wszyscy zdrowi byli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam