Hej, hej!
Dziś co prawda już się z Wami witałam, ale nie zaszkodzi zrobić to drugi raz.
Zrobiłam bombki /medaliony. Pewnie nie są idealne, bo to moje pierwsze ale i tak jestem z nich zadowolona. Te już koleżanka "capnęła" i powiem Wam że chyba zrobię ich sporo więcej. Przynajmniej taki nam plan. Papiery ryżowe, bazy plastikowe i pasta śniegowa zakupione. Mąż nawet wystrugał mi 6 patyczków żebym mogła je "nadziać" jak będą schły pomiędzy nakładaniem kolejnych warstw preparatu. A tak prezentują się pierwsze z nich. Było ich 6 ale zapomniałam dołożyć 2 sztuk. Zrobiłam je później i po prostu zapomniałam. Chyba to już ten wiek, że skleroza zaczyna dopadać.
Miłej nocki Wam życzę. Paaaaa
Te bombki to prawdziwe cacuszka 😃
OdpowiedzUsuńPowiem tak uwielbiam robić te medaliony właśnie, ale nie próbowałam nigdy z pastą śniegową, muszę koniecznie wypróbować. Te wyszły Ci świetnie i wcale się nie dziwię, że rozeszły się w mig. Cudne te papiery ryzowe od ITD.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam